Witam!

Strona powstała z myślą o dotarciu do większego grona sympatyków lampowego brzmienia, posiadających, budujących lub szukających wzmacniacza lampowego, oraz tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z lampą.
Techniką lampową zajmuję się od przeszło 11 lat a elektroniką od bardzo dawna i w tym zawodzie pracuję do dziś. W swoim dorobku mam wiele wzmacniaczy lampowych, które od roku 2012 nazywam Miniwatt.

Wstęp

Jeszcze przed końcem lat 60-tych ubiegłego wieku wzmacniacze lampowe były stosowane powszechnie. Niestety w późniejszym czasie zostały wyparte przez nowsze wzmacniacze tranzystorowe. Jak się jednak okazuje, wzmacniacze lampowe nadal można kupić a co najważniejsze oferują one o wiele lepszy dźwięk niż obecne wzmacniacze.

Podstawowa różnica

Pewnie wielu z was zastanawia się na czym polega różnica, pomiędzy wzmacniaczem lampowym a tranzystorowym. Jak sama nazwa wskazuje, wzmacniacz lampowy zamiast tranzystorów jako elementów wzmacniających używa lamp elektronowych.

Jakość dźwięku

Wzmacniacze lampowe są uznawane za sprzęt przeznaczony dla audiofilów. Dlaczego? Dzięki zastosowaniu lamp są one w stanie dostarczyć znacznie bardziej dynamicznego, cieplejszego, lepiej nasyconego i pełniejszego dźwięku niż wzmacniacze tranzystorowe. Wiele osób, które choć raz zetknęły się ze wzmacniaczami lampowymi nie wyobraża już sobie powrotu do tranzystorów.

Zużycie energii elektrycznej

Osoby chcące kupić wzmacniacz lampowy często zastanawiają się, czy przypadkiem nie zużywa on więcej energii elektrycznej niż wzmacniacz tranzystorowy. Niestety, trzeba przyznać, że lampy ustępują tranzystorom, ponieważ są dużo bardziej energochłonne. Dla porównania powiem, że wzmacniacz lampowy zużywa około 2–3 razy więcej energii elektrycznej niż wzmacniacz tranzystorowy o takich samych parametrach.

Wymiana lamp

Wzmacniacze tranzystorowe, o ile nie ulegną awarii, są w zasadzie bezobsługowe. Nie musimy się martwić, że po rozpoczęciu ich eksploatacji będzie trzeba wymienić tranzystory. Wzmacniaczom lampowym trzeba jednak co jakiś czas robić przegląd i jak zajdzie konieczność, wymieniać lampy. Mylicie się jednak, jeśli myślicie, że "przepalają" się one równie szybko, co zwykłe żarówki. Przy średnim użytkowaniu wzmacniacza przez kilka godzin dziennie lampy powinny spokojnie starczyć na 5–10 lat użytkowania. Koszt ich wymiany także nie jest ogromny, bo za komplet lamp do przeciętnego wzmacniacza zapłacimy około 50-200zł. Cena uzależniona jest także od ich producenta. Im bardziej jest uznawany na świecie, tym droższa lampa.

Bezpieczeństwo użytkowania

Jeśli nie mamy zamiaru modyfikować wzmacniacza lampowego na własną rękę, rozkręcając jego obudowę, to w zasadzie nie mamy się o co martwić. Jedyny problem mogą stanowić wystające (dla ewentualnej łatwej wymiany i mody) lampy, które podczas pracy dość mocno się nagrzewają (nie mocniej jednak niż standardowe żarówki). Wiele wzmacniaczy lampowych posiada specjalne „klatki” obudowujące lampy i zapobiegające ich przypadkowemu dotknięciu. Mimo wszystko, jeśli już zdecydujemy się na zakup takiego sprzętu, powinniśmy umieścić go w miejscu niedostępnym dla dzieci i zwierząt.

Moc

Wyrażana w watach moc wzmacniaczy lampowych jest nieco myląca. Można spotkać się z 5-watowymi urządzeniami, które przy tranzystorowych kilkudziesięciu lub kilkuset watach mogą wydawać się wyjątkowo słabe. To jednak bardzo złudne, bo wzmacniacze lampowe oferują dużo lepszą dynamikę przez co przy mniejszej mocy potrafią grać wystarczająco głośno a nawet głośniej niż sporo mocniejsze wzmacniacze tranzystorowe.

Co więc wybrać – tranzystor czy lampę?

Nie da się ukryć, że dźwięk emitowany przez wzmacniacz lampowy jest dużo lepszy niż ten płynący ze wzmacniacza tranzystorowego. Ciepło, dynamika, naturalność – tego możemy się spodziewać po dźwięku wzmacnianym przez lampy. W tranzystorach stosuje się co prawda filtry, tzw. loudness, „ocieplające” nieco sztywne i zimne audio tworzone przez te urządzenia. Musimy jednak pamiętać, że nigdy nie osiągnie on aż tak dobrych parametrów jak sprzęt oparty o lampy. Jeśli więc jesteśmy w stanie zapłacić więcej za wzmacniacz lampowy i raz na jakiś czas „tolerować” wymianę lamp, to z pewnością powinniśmy zakupić „lampę”. Gdy jednak oczekujemy bezobsługowego, niedrogiego sprzętu, zainteresujmy się raczej urządzeniami opartymi o tranzystory najlepiej germanowe, które mają najbardziej zbliżone brzmienie do lampy.

Jeśli nadal nie jesteś przekonany do lampy, to zapoznaj się z tym artykułem: https://www.tophifi.pl/blog/post/wzmacniacz-lampowy-czy-hybrydowy-roznice-wady-zalety.html?".
Na koniec... może kogoś dziwią moje niskie ceny wzmacniaczy na tej stronie, ale odpowiedź jest prosta - nie służy ona dla zarobku, czy zysku a tylko dla pozyskiwania potencjalnych fascynatów dobrego brzmienia, którzy chcą zaznajomić się z lampowym dźwiękiem. Na co dzień pracuję w zawodzie inżyniera elektronika i to mi wystarczy:) Pozdrawiam.


Wyślij zapytanie